Piłka nożna bez przemocy pochodzi od dzieci: „Ważne jest, żeby się dobrze bawić, ale z szacunkiem”.

Dzieci zaczynają przybywać do Butarque, siedziby Leganés. Mimo że dopiero co opuścili szkołę, wcale nie są zmęczeni. Mają na sobie stroje Legii i kopiąc piłkę, z niecierpliwością oczekują na wejście na stadion. To mogła być po prostu kolejna sesja treningowa, ale tym razem nią nie będzie: 54 piłkarzy z kategorii U12 i U13 CD Leganés stojących przed bramką będzie uczestniczyć w wydarzeniu „Futura Afición” (Przyszli Kibice), projekcie Fundacji LaLiga.
Jak wyjaśnia dyrektor fundacji LaLiga Olga de la Fuente w tej gazecie, „Futura Afición” to „program edukacyjny, który przekazuje wszystkie pozytywne wartości sportu w ogóle, a piłki nożnej w szczególności: szacunek, ducha sportowego, pracę zespołową, fair play, tolerancję, koleżeństwo... Staramy się edukować ich, że przemoc jest niedopuszczalna w żadnej formie”.
Projekt koncentruje swoje działania na szkołach, do których uczęszczają uczniowie od 3 do 6 klasy. Działają od 10 lat i objęły już opieką ponad 85 000 dzieci z ponad 900 ośrodków edukacyjnych. „Na poziomie instytucjonalnym Liga ciężko walczy o wykorzenienie przemocy w piłce nożnej i aby to osiągnąć, podejmuje środki zarówno na boiskach i stadionach, jak i na szczeblu prawnym” – podsumowuje Olga .
Martín Mantovani , były piłkarz Leganés i obecny przedstawiciel klubu, jest w to bardzo zaangażowany. „Te mecze są bardzo ważne ze względu na wartości, które przekazują, coś, co my w klubie zawsze staramy się przekazać. Myślę, że jedną z rzeczy, która wydarzyła się w ostatnim meczu, w spadku naszej drużyny, był właśnie ten wzajemny szacunek, zarówno między kibicami i zawodnikami, jak i między samymi zawodnikami. Było to bardzo piękne fraternizowanie, które rzadko się zdarza” – powiedział EL MUNDO.
To pierwszy rok Mantovaniego jako ambasadora Leganés i zauważa, że dla niego „cieszenie się pierwszą ligą było spektakularne, również dlatego, że spotykasz wielu ludzi, których miałeś jako rywali lub kolegów z drużyny”. Były piłkarz Leganés poznał Pedriego w Las Palmas, gdy miał zaledwie 16 lat w szatni drugiej ligi, a teraz postrzega go jako „gwiazdę świata”.
Argentyńczyk ocenia sezon Lega jako „bardzo pozytywny, chociaż niestety nie osiągnęliśmy naszego celu, jakim było zdobycie 40 punktów, aby utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej”. „Leganés przeszło bardzo silną wewnętrzną zmianę. Jesteśmy bardzo pewni, że chcemy być trzecią drużyną w Madrycie. Obecnie jest to trochę okrojone, ponieważ będziemy w innej dywizji, ale nie mam wątpliwości, że zmierzamy w tym kierunku w krótkim okresie” – podsumowuje.
Uważa również, że hiszpańska liga jest jedną z najsilniejszych: „Oczywiste jest, że posiadanie w swoich szeregach Realu Madryt, Barcelony i Atlético de Madrid jest niezwykle ważne: to najważniejsze drużyny na świecie. A ponadto wszystkie gwiazdy, które wyłaniają się i które widzimy, drużyny młodzieżowe przynoszą wspaniałe owoce. Myślę, że hiszpańska liga pozycjonuje się jako silniejsza i z większym charakterem niż wcześniej”.
Dzieciom, które doświadczają tej aktywności, Martín powiedziałby: „Cieszcie się tym. Sprawcie, żeby zobaczyły, że to sport. Mam siedmioletniego syna i to, co w nim najbardziej wpajam, to czerpanie z tego przyjemności. Trudno jest patrzeć na dzieci, które przestają grać, ponieważ inni koledzy z drużyny coś do nich mówią lub z powodu koloru ich skóry... To bardzo złe. Ważne jest, żeby czerpać z tego przyjemność, ale z szacunkiem”. A dla tych małych, którzy go podziwiają, jego przesłanie jest jasne: „Świat futbolu nie jest usłany różami; jest bardzo skomplikowany. Moja droga była pełna poświęceń, potu, wytrwałości i uporu. Po drodze można się wiele nauczyć, ale przede wszystkim chodzi o to, aby nigdy nie przestać wierzyć w siebie i wiedzieć, że dotrzesz do końca”.

Wydarzenie, mające na celu realizację celu „Futura Afición” dotyczącego wykorzenienia przemocy, zostało przygotowane z wykorzystaniem elementów grywalizacji. Poprzez gry, warsztaty i zajęcia dzieci przyswajają sobie te wartości, dobrze się przy tym bawiąc.
Odbyły się trzy warsztaty: „Nie dla przemocy”, „Wartości w działaniu” i „Mural wartości”. Pierwsza część polegała na oglądaniu filmów i zastanawianiu się nad kwestią zapobiegania przemocy i zastraszaniu. Kolejnym punktem programu była gra na trawie stadionu, a ostatnim była aktywność polegająca na tworzeniu refleksji i murali.
„Pokolorowaliśmy kilka pól fajnymi hasłami, takimi jak „Jesteśmy równi”, „Jesteśmy wyjątkowi” lub „Razem zajdziemy dalej”, a także oglądaliśmy filmy o znęcaniu się. Uczymy się wartości takich jak praca zespołowa, koleżeństwo, szacunek dla trenerów, sędziów i zawodników, z którymi gramy. Uczymy się również mówić „nie” przemocy, że wszyscy jesteśmy równi i że nikt nie jest lepszy od kogokolwiek innego” – powiedziała EL MUNDO Nora López , uczestniczka wydarzenia. „W Club Deportivo Leganés uczymy się wiele o solidarności, a oni przekazują nam wartości” – powiedział Andrés Arcila , inny z obecnych na spotkaniu nieletnich.

Jeden z instruktorów Fundacji LaLiga, Víctor , wyjaśnia EL MUNDO, jak ważne jest prowadzenie tych działań od podstaw, zaczynając od najmłodszych graczy, którzy będą przyszłością tego sportu: „Ostatecznie ci chłopcy i dziewczęta, niezależnie od tego, czy zostaną profesjonalistami, nadal będą kibicami. Bardzo ważne jest, aby pracować z nimi od samego początku, od podstaw, aby przyswoili sobie te wartości, aby je nabyli”.
Dla Nerei Cacho , dyrektor Fundacji CD Leganés, te sesje są „darem”. „Dla nas, że fundacja LaLiga zaoferowała nam tego typu warsztaty, to dar, który przyjmujemy z wielką miłością. To, że Olga przyjechała, aby zaprezentować projekt, jest wspaniałe, a dzieci naprawdę to lubią. Pomagają nam uczynić nasze hobby jeszcze lepszym. Dzieci się uczą; są jak gąbki i na pewno wyjdą stąd z zupełnie inną perspektywą na wartości piłki nożnej, a nie tylko samej gry” – zakończył, mówiąc EL MUNDO.
elmundo